Czołówka programu telewizyjnego „Pegaz”– rekonstrukcja.

Czołówka „Pegaza” wykreowana w 1959 roku przez Wojciecha Zamecznika to ikona telewizyjnej animacji. Najpierw pojawia się literka. Odbija się od boków ekranu. W tle słychać dodekafoniczne dźwięki, jakby sam autor jedną ręką pod kamerą układał literki, a drugą coś tam brzdąkał na fortepianie. Ułożył jakieś paseczki, poruszył nimi, potem narysował kilka linii. I już. Genialne w swojej prostocie. Rysunkowy konik ożywa i zabiera nas w podróż do krainy sztuki. To jest coś czego się nie zapomina. Muzykę do tej artystowskiej czołówki skomponował Stefan Zawarski na podstawie Wariacji fortepianowych op. 27 Antona Weberna. W niezmienionej formie była emitowana na antenie przez prawie 30 lat.

W 2000 r. otrzymałem zlecenie z TVP dotyczące przeprojektowania i unowocześnienia tej czołówki oraz przystosowania jej do wymogów telewizji cyfrowej. Zleceniodawcy często oczekują od nas, grafików, zmiany na lepsze. Ale co zmienić, a co zostawić?

Do form graficznych, także audiowizualnych, funkcjonujących w przestrzeni należy podchodzić z szacunkiem. Tworzą one identyfikację kulturową i podobnie jak inne przejawy twórczości podlegają ochronie i opiece. Szkoda, że znikają z przestrzeni wizualnej znaki które powinny trwać i cieszyć oko. Bardzo żałuję, że nie funkcjonuje już dawne logo Muzeum Plakatu w Wilanowie, wykreowane przez Jarosława Jasińskiego w 1988 roku. Nowe logo, wprawdzie zgodne ze stylistyką Muzeum Narodowego (któremu Muzeum Plakatu podlega) nie jest już tak dobrą, zapamiętywalną formą. Ale może o tym przy innej okazji. Zmiana znaku który funkcjonuje od wielu lat i to na arenie międzynarodowej – jeśli w ogóle wprowadzona – powinna być na tyle subtelna, że prawie niezauważalna. Powinna odbywać się bardziej w płaszczyźnie techniki, bez naruszania „substancji” dzieła. Nowa forma powinna nawiązywać charakterem do oryginału, być mu wspólna duchem, jednocześnie spełniać wszystkie wymogi aktualnych zastosowań. Takie też przyjąłem założenia. Chciałbym podkreślić, że moim celem było podjęcie działań konserwatorskich w obszarze grafiki animowanej, przywrócenie oryginalnej formy „zamecznikowskiej” animacji.

Praca polegała na wykonaniu od nowa grafiki wektorowej z każdej klatki animacji na podstawie czytelnej kopii analogowej. Za podstawę opracowania służyły mi zrzuty z ekranu. Praca oryginalna miała rozdzielczość 640 x 480 pixeli. Dzięki zwektoryzowaniu wszystkich klatek można je dowolnie skalować. Czołówkę można modyfikować w przyszłości. Szkoda, że efekt tej pracy zapodział się gdzieś na Woronicza. Została jedynie kopia w moim komputerze, którą dzisiaj przypadkowo znalazłem, robiąc porządek na dyskach. Pamiątką po tym projekcie jest rysunek Pegaza na serii znaczków pocztowych (proj. J.Wysocki) wydanych na 50 lecie TVP.

Pegaz animation drawings